Recenzja Szybkich i wściekłych 9 – Vin Diesel i ekipa kopią tyłek Isaacowi Newtonowi
Ekipa powraca na kolejną walkę ogłuszającej i niesamowicie głupiej, przeczącej grawitacji akcji, pozostawiając logikę fabuły w kurzu i prowadząc swoje samochody w kosmos.
Po dziewięciu filmach gigantyczna, sterydowa niezłomność serii Szybcy i Wściekli 9 wreszcie przetoczyła się po mnie jak czołg. Ta ogłuszająca fantazja wewnętrznego i zewnętrznego spalania dostarcza oburzającego spektaklu akcji, wspaniale oderwanego od zasad narracji czy grawitacji. Jest jedno ujęcie samochodu jadącego po drugiej stronie mostu linowego, który został przecięty i którego luźne liście liny opadają za samochodem w przepaść. Myślę, że możemy zaliczyć Isaaca Newtona do ludzi, którym tu skopuje się tyłki.
Seria wydawała się osiągać dojrzały punkt końcowy kilka filmów temu, z jednym uroczyście nazwanym The Fate of the Furious . Ale potem po prostu zaczęło się pojawiać więcej filmów i bardziej ekscytujące głupstwa, z Vin Dieselem (to nazwisko z pewnością odzwierciedla jego los w karierze) jako przywódca gangu i międzynarodowy superagent Dominic Toretto jadący bardzo szybko, mówiący bardzo wolno głębokim, dudniącym głosem i od czasu do czasu obściskiwał swoich towarzyszy.
A FF9 daje nam świetną komedię Tyrese’a Gibsona, który naprawdę daje sobie radę jako zabawny wykonawca, grając Romana, jednego z ekipy Dominica, który ma coś w rodzaju egzystencjalnego kryzysu, gdy zdaje sobie sprawę, że on i wszyscy inni w film, brał udział w wielu nierealnie niebezpiecznych misjach, nigdy nie odnosząc obrażeń, i zaczyna myśleć, że wszystkie muszą być… co? Superbohaterowie? Bogowie? Aktorzy w filmie? Roman dostaje niezwykle surrealistyczną scenę z Tejem (Chris „Ludacris” Bridges), gdy w jakiś sposób zostają wyrzuceni w kosmos swoim samochodem, by zniszczyć satelitę.
Umowa jest taka, że ojcostwo rzekomo dało Dominicowi obojętność zen w stosunku do jego poprzedniego życia, a on jest poza grą. Robiąc co? Jesteś kierowcą Ubera? Nie, najwyraźniej mieszka na farmie ze swoją partnerką Letty (Michelle Rodriguez) i ich uroczym małym dzieckiem. Nawiasem mówiąc, był to punkt dojrzałości, który podobno osiągnął w FF6 kumpel Dominica, Brian O’Conner – grany przez nieżyjącego już Paula Walkera – kiedy został tatą. Wtedy to było nonsensem, a teraz to nonsens. Zespół pojawia się na farmie z wiadomością o nowym kryzysie, a Dominic i Letty dołączają do nich bez namysłu, pozostawiając swoje dziecko z … cóż, cała sprawa opieki nad dziećmi jest rzeczywiście bardzo pobieżna. https://cdafilm.online/filmy/
Okazuje się, że Dominic ma brata Jacoba, którym John Cenę gra jadem o prostych grzbietach i wargach, który jest zaangażowany w plan kradzieży modułu danych MacGuffiny powiązanego z mrocznym królem Mr Nobody (Kurt Russell), ponieważ Jacob zawsze był zazdrosny o swojego twardego starszego brata. Widzimy retrospekcję z toru wyścigowego, przedstawiającą traumatyczną historię braci, a obaj chłopcy są grani przez różnych aktorów (Vinnie Bennett i Finn Cole). Tu nie ma młodości cyfrowej.
Jacob jest w zmowie z przerażającym niemieckim plutokratą Otto (Thue Ersted Rasmussen), aby przejąć świat, i w tym celu schwytał Cipher (Charlize Theron) i uwięził ją, jak Loki lub Hannibal Lecter, w pudełku z pleksiglasu (chociaż z pewnością jest dozwolone na przerwy w łazience). Tak więc gang Doma musi zebrać się razem, aby poradzić sobie z tą dysfunkcjonalną sytuacją, w miastach takich jak Londyn i Edynburg (007 sprawiło, że te lokalizacje są akceptowalne), a także Tbilisi i Tokio. Helen Mirren występuje w roli niegrzecznej, ale miłej przestępcy z Cockney, Queenie. Niektórzy starzy ulubieńcy obsady zostają wskrzeszeni znikąd (poczekaj na napisy końcowe), z pewnym żartobliwym dialogiem o tym, jak zaskakujące jest to, że niektórzy z nich wydają się wrócili z martwych.
To wszystko jest bardzo macho, wyzywające i głupie – zwłaszcza jakWszyscy widzieli teraz wirusowe wideo Johna Ceny , mówiącego imponującym chińskim mandaryńskim, przepraszająco kłaniającego się za nazwanie Tajwanu krajem podczas trasy promocyjnej FF9. Jednak FF9 to radośnie odświeżająca odmiana z zamkniętego świata powolnych i spokojnych.
I’ve read some just right stuff here. Definitely price bookmarking for revisiting.
I wonder how much attempt you place to create this kind of great informative web site.